I doczekalismy sie lasku :).
Troche zaniedbalam aktywnosc na blogu, ale czasu brak i czasem mimo duzych checi juz sil brakuje :). Sprobuje ponadrabiac, choc powoli po trochu. 8-go sierpnia zostaly postawione pierwsze stemple i tempo ich stawiania bylo niesamowicie szybkie. W skrocie wygladalo to tak:
Strona dwoch pokoikow i lazienki:
A tu juz salon i kuchnia:
Tydzien zajelo postawienie lasku i szalunek z juz tu czesciowym zbrojeniem:
I jeszcze zdjecie slupa, ktory musielismy zrobic dla wzmocnienia, poniewaz czesc mieszkalna jest odzielna plyta fundamentowa i w garazu tez jest oddzielna plyta fundamentowa, fachowo mowiac sa zdylatowane od siebie.
Takze, nie obijamy sie, a ciagle cos dzialamy na budowie :). Niebawem, zrobie kolejny wpisik z ciagiem dalszym, co juz mamy zrobione, a tym czasem czas spac :). Jeszcze napomkne, ze z kredytem dalej nic nie wiemy, masakra normalnie, stresujemy sie z lekka, bo jesli chcemy w tym roku zadaszyc to juz musimy zamawiac drewno na wiezbe i dachowki, a co jak nie dostaniemy kredytu tia... Krotko mowiac bank leci w kulki :).