Ha i pierwsze tynki na elewacji jupi :)
Doczekalismy sie dlugo oczekiwanego dnia, czyli pierwszych tynkow na elewacji, niby jeszcze daleka droga przed nami, bo i podbitke i cokol wykonczymy w przyszlym roku, ale i tak mocno cieszy :). Z przemalowana sztukateria juz calkiem bajka bedzie. Aaaa... drzwi wejsciowe takze w przyszlym roku, wiec nie mozemy wytynkowac calej elewacji.
Chlopaki sie szybko uwineli, jak przyjechalam o 13tej juz mieli wszystko co dalo rade wytynkowane. Teraz tylko trzymac kciuki za ladna pogode, zeby ladnie podeschly przed mrozami. Ale tynki super, starannie i prosciutko polozone. Kolorek tez wydaje mi sie, ze wyszedl ladny, bialy, ale przelamany w szarosc.
Na poddaszu tez postepy i nie moge sie nachwalic obrobienia okien :).
Co tu duzo gadac, przechodze do zdjec :).
Elewacja:
A to nasza scianka ozdobna :). Tzn jej poczatki ... Zle obliczenia i wyszla nam ciut szeroka :D. Do tego pustakow nam na nia zabraklo :).
Poddasze:
I nasz komin w stanie surowym :). Slabo widac, bo juz sie sciemnilo i jest owiniety folia, zeby dach nie przeciekal, oby tylko to pomoglo^^.
A to plytki na elewacje, jakie wybralismy:
A podbitka prawdopodobnie z pcv. Trudny wybor czy biala czy grafit, cale szczescie nie musimy jeszcze podejmowac decyzji :).
I to na dzis wszystko. Szybciej niz w poniedzialek, nowosci zadnych nie bedzie :).