Elewacja na finiszu :)
Dom w ostatnich dniach byl pod pierzynka, rusztowania w ogol domku byly oslonione przed wiatrem, zimnem itp. Takze mozna bylo ogladac go tylko z bliska. Po zdjeciu wszystkiego, widok domu przerosl moje oczekiwania. Nie spodziewalam sie, ze wyjdzie tak slicznie. Przynajmniej mi sie podoba :). W sumie z rodziny w takiej okazalosci nikt go jeszcze nie widzial. Takze mam nadzieje, ze spodoba sie tez innym :).
Zostaly jeszcze kosmetyczne sprawy, do zrobienia sztukateria na swiezo wytynkowanej scianie, troche zmian w sztukaterii przy tarasie i przed wejsciem do domu, no i oczywiscie plytki na cokole, jednak zostawimy to na przyszly rok.
I zdjatka:
Koloru bramy nie skomentuje lepiej^^:
I nasza wtopa z rynna, miala byc obok "naroznika", ale moze nie wyglada az tak zle:
Jupi, chyba zdazymy przed zima :).