Dzien zalewania betonem bez zalewania grr :)
A mialo byc tak pieknie tego dnia, w koncu tyle czasu na niego czekalismy.
Juz kiedy wybieralismy sie na zalewanie plyty betonem okazalo sie, ze betonu jednak nie bedzie, a pogoda piekna, sloneczna i czego chciec wiecej. Mamy czekac do poniedzialku, a tego dnia wlasnie mezus wyjezdza do pracy i jednak chcialby zobaczyc taki postep na budowie. W sumie byloby to calkiem mozliwe tyle tylko, ze z zamieszania okazalo sie ze do nas przyjechal inny wykonawca legalettu niz mial przyjechac na poczatku i nie dalo rady zrobic schodkow do domu i tarasu. Dzis pogadamy z drugim wykonawca i dowiemy sie czy da rade to jeszcze zrobic, jesli tak i cena bedzie przystepna to zalewanie jeszcze sie opozni o dzien, dwa. Ale zawsze z glowy mielibysmy kolejna rzecz :).
Plyta gotowa do zalewania:
I zabezpieczona folia na dalsze dni:
I zasypywanie GWC bo juz gotowe (potem jeszcze tylko daszek z filtrami na czerpnie zamontuja):
Pozniej napisze jakie nowosci dalej, o ile nie wrocimy padnieci do domu wieczorkiem, bo jak na razie jak dzieci, wracamy i prawie od razu do lozek, bo nie da sie oczu utrzymac ze zmeczenia :).