Poczatek dzialowek na poddaszu
No i zaczelo sie, dzialowki na poddaszu ruszyly z pelna para i to doslownie. Z tempem pana Mariana, boje sie ze jak przyjade po kilku dniach na budowe to juz sciany beda gotowe :). W sumie to przydaloby sie porobic wiecej zdjec parteru, ale jakos zapomnialam podekscytowana gora chyba :D. Zimno tez nie pozwala na krecenie sie po nowym domku, wiec czym predzej wracamy do samochodu :). Na gorze juz poczatki dzialowek, tu mniejsza garderoba:
I wieksza garderoba w przyszlym pokoju corci, jednak bedzie zmiana, zrobimy wiekszy otwor na drzwi garderobiane lamane tego typu:
I reszta:
I tu mamy zagwozdke, czy to normalna rzecz, czy jednak nie powinno tak byc. Komin na samym dole ciagle jest zdecydowanie mokry, pan Marian pali w malym piecyku codziennie praktycznie, komin u gory nie ma zadnego daszku, jest to systemowy komin schiedel rondo plus jak dobrze pamietam. A teraz zdjecie:
Moze ktos sie z tym juz tez spotkal? I do nastepnego, pozdrawiam wszystkich :).