Kuchnia:
Podpisalam dzis umowe i wplacilam zaliczke na kuchnie, dlugo trwalo uzgadnianie szczegolow, nawet bardzo dlugo, ale w koncu sie udalo :). Rezygnujac ze spizarni nie pomyslelismy o tym, ze metrow zabudowy nam przybedzie i to sporo, a co za tym idzie koszty wyjda na pewno wieksze niz budowy spizarki. Ale jak to mawiaja: nad rozlanym mlekiem nie ma co plakac. Kuchnia nam sie bardzo podoba, choc wiadomo ze wizualizacja to nie to co zobaczyc mebelki ustawione juz w kuchni.
Wybralismy fronty w kolorze magnolii i z polyskiem.
Wizualizacje (nad barkiem nie bedzie lamp, tylko halogeny jak na reszcie scian, choc bedziemy myslec jeszcze czy tak zostawic ten sufit podwieszany czy zmieniac jednak):
Do tego uchwyt G349:
Propozycja plytek miedzy dolnymi szafkami a gornymi:
Blat z konglomeratu (te biale plamki to jakby kawalki sreberek, ciezko to opisac):
Chyba najbardziej nas bedzie cieszyc duze i male cargo, narozna karuzela, narozna pol-karuzela i zmywarka na szufladzie :). No i mamy nadzieje, ze to jakos wszystko bedzie pasowalo do siebie.
To kuchnia z naszych marzen i juz doczekac sie jej nie moge :). Do tego pewnie sie w niej zgubie, teraz mamy malutka kuchnie, malo co sie miesci, kilka szafek na krzyz, jak wejdzie do niej jedna osoba to juz druga nie ma co wchodzic, chyba ze do lodowki, ktora stoi blisko wejscia :).
Plytki:
Wybralismy i zamowilismy plytki na parter, wylaczajac lazienke i kotlownie, chyba ze zostanie za duzo plytek. Najwieksza zagadka tych plytek jest ich kolor, ciezki do okreslenia i zalezny od oswietlenia. Jednak co sie rzadko zdarza oboje zakochalismy sie w nich od pierwszego wejrzenia :). To nie mogl byc przypadek :).
Plytki sa z kolekcji firmy EGEN. Troche strachu czy beda pasowac w kuchni, ale pewnie przekonamy sie dopiero jak czesc podlogi bedzie ulozona i zobaczymy ja na zywo w roznym swietle. Na razie wyglada to tak:
Bez doswietlenia:
Przy sztucznym oswietleniu:
I przy swietle dziennym:
Masakra, zeby znalezc gdzies te plytki w sieci, ulozone na jakies wiekszej powierzchni :/. Jednak mysle, ze spodobaja nam sie i tak ^^. Najlepsze, ze one niby maja cos wspolnego z szaroscia a jakos tego nie widac za bardzo. Seki za to wchodza w zielony kolor.
I to na razie na dzis starczy tych naszych wyborow. Kurcze tyle czasu czekalismy na ta chwile kiedy bedzie mozna wybierac takie rzeczy do domu, a teraz sie okazalo ze to wcale nie jest takie proste, dobierac te wszystkie kolory, zeby wszystko do siebie pasowalo, ja jakos nie mam wrodzonego daru do tego :). Pozdrawiam czytajacych i zycze ladnej pogody, zebysmy jak wszyscy najwiecej zdazyli zrobic przed zima ^^.